Strony
▼
czwartek, 30 października 2014
czwartek, 23 października 2014
czwartek, 16 października 2014
o Vine Deloria
Był jedną z tych postaci, które naprawdę uratowały Indian przed wyginięciem.
Autor: Rick Williams, przewodniczący American Indian College Fund, Denver
Nie ma ani jednego Indianina w tym kraju, który nie zawdzięczałby czegoś Vine’owi Delorii, Jr.
Autor: Glen Morris, prof. nauk politycznych, CU
Spotkanie z nim leczyło z XIX-wiecznego poglądu, że Indianie wokół nas są zbyt nowocześni, by być Indianami.
Autor: Patricia Limerick, prof. historii, CU
Vine był wielkim przywódcą i pisarzem, prawdopodobnie najbardziej wpływowym Indianinem minionego stulecia.
Autor: Charles Wilkinson, prof. prawa, CU
Zaniósł indiańskie traktaty i inne dokumenty do sądów i sprawił, że zaczęto je brać na poważnie.
Autor: John Echohawk, założyciel i prezes NARF, Boulder
http://pl.wikiquote.org/wiki/Vine_Deloria,_Jr.
czwartek, 9 października 2014
"Pamięć o Wounded Knee nadal krwawi"
Masakra Wounded Knee w 1890 kończy symbolicznie etap wojen Stanów Zjednoczonych z Indianami, nie kończy jednak walki samych Indian o prawa do życia, o wolność religijną i prawo do samostanowienia. W 1973r. właśnie nad Wounded Knee, na fali ruchów protestu i niezadowolenia z polityki rządów amerykańskich względem Tubylczych Amerykanów, odbyła się głośna okupacja American Indian Movement (AIM, Ruch Indian Amerykańskich) i przedstawicieli plemion wspierających działania Ruchu, podczas której Indianie przypomnieli, że nie są reliktem romantycznych czasów podboju „Dzikiego Zachodu”, ale społecznościami nadal żyjącymi, które chcą kultywować swe tradycje i wierzenia w spokoju oraz domagających się respektowania praw traktatowych.
Jak widać, pamięć o Wounded Knee, mimo upływu 124 lat, nadal krwawi. Lista indiańskich, słusznych, pretensji formułowanych wokół Wounded Knee jest znacznie dłuższa. Dziś „Wounded Knee” stało się jednym z panindiańskich symboli, wokół których współcześnie społeczności indiańskie w USA i Kanadzie budują swoją nowoczesną tożsamość.
Remember Wounded Knee! to zawołanie AIM i wszystkich ludzi, którzy starają się przypominać o prawie Indian do wolnego życia. Pamiętajmy i my…
Cytaty pochodzą z artykułu dostępnego pod adresem http://blogi.newsweek.pl/Tekst/historia/682156,pamiec-o-wounded-knee-nadal-krwawi.html
czwartek, 2 października 2014
Obama u Indian
Barack Obama odwiedził Indian z plemienia Siuksów żyjących w rezerwacie w Dakocie Północnej. Jak poinformował Biały Dom, prezydent rozmawiał ze starszyzną plemienną a także młodzieżą, by jak najwięcej dowiedzieć się o warunkach życia w rezerwacie.
Prezydent Obama pierwszy raz w rezerwacie Indian.
Prezydent przedstawił także nowe projekty, które mają wspierać kształcenie indiańskiej młodzieży. Później wziął udział w tradycyjnym indiańskim zjeździe plemiennym, połączonym ze śpiewem i tańcami.
To pierwsza taka wizyta Obamy w czasie jego prezydentury. Jeszcze jako kandydat na prezydenta USA odwiedził on Indian w Montanie i został wówczas honorowym członkiem plemienia. Barack Obama opowiada się za zwiększeniem wsparcia państwa dla Indian, zwłaszcza poprawę opieki zdrowotnej i systemu edukacji, przede wszystkim zawodowej.
(JS)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prezydent-obama-pierwszy-raz-w-rezerwacie-indian/hrxd0
No proszę, zeszło mu się trochę, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale, szkoda tylko, że do Pine Ridge nie wpadł przy okazji, ciekawe co tam by obiecał.?
Prezydent Obama pierwszy raz w rezerwacie Indian.
Prezydent przedstawił także nowe projekty, które mają wspierać kształcenie indiańskiej młodzieży. Później wziął udział w tradycyjnym indiańskim zjeździe plemiennym, połączonym ze śpiewem i tańcami.
To pierwsza taka wizyta Obamy w czasie jego prezydentury. Jeszcze jako kandydat na prezydenta USA odwiedził on Indian w Montanie i został wówczas honorowym członkiem plemienia. Barack Obama opowiada się za zwiększeniem wsparcia państwa dla Indian, zwłaszcza poprawę opieki zdrowotnej i systemu edukacji, przede wszystkim zawodowej.
(JS)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prezydent-obama-pierwszy-raz-w-rezerwacie-indian/hrxd0
No proszę, zeszło mu się trochę, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale, szkoda tylko, że do Pine Ridge nie wpadł przy okazji, ciekawe co tam by obiecał.?