Strony

wtorek, 12 czerwca 2012

Rezerwaty Indian cz I


Rezerwat Indian – autonomiczny obszar przeznaczony dla tubylczych ludów Ameryki (Indian), ustanowiony przez dane państwo (lub jego jednostkę administracyjną, np. stan, prowincję) – zazwyczaj w celu ochrony terytorium, tożsamości, integralności, odrębności i innych praw tubylczej grupy, będącej jego właścicielem lub użytkownikiem.


Ewolucja i zróżnicowanie
Historycznie, rezerwaty Indian stanowiły ważną część systemu kolonizacji kontynentów amerykańskich przez Europejczyków oraz jeden z typowych sposobów podboju i kontrolowania ludności tubylczej. Z czasem rezerwaty Indian stały się albo elementem polityki integracji mniejszości etnicznych (USA, Kanada), albo formą ochrony izolowanych społeczności tubylczych (Amazonia).

W poszczególnych krajach obu Ameryk różna jest ich liczba, wielkość i status prawny. Sposób ich tworzenia, szczegółowe założenia, wyznaczane cele oraz odbiegająca nierzadko od oficjalnych deklaracji praktyka funkcjonowania indiańskich rezerwatów od początku budziły – i do dziś budzą – rozliczne kontrowersje (nie tylko wśród samych Indian, którzy dostrzegają też dobre strony ich istnienia i raczej nie oczekują ich likwidacji, lecz poszerzenia zakresu autonomii i rozmiarów pomocy).


Historia
Zabudowania i farmy Indian w rezerwacie, w 1943 r. Stan Nowy Meksyk.
W przeszłości władze kolonialne w Ameryce Północnej i Południowej wyznaczały ludności tubylczej rezerwaty i inne wydzielone terytoria (np. Terytorium Indiańskie na zachód od Missisipi), by oddzielić Indian od obszarów przeznaczonych pod osadnictwo, eksploatację bogactw naturalnych, przemysł, transport i inną zewnętrzną działalność. Czasami były to obszary wyznaczane Indianom teoretycznie na stałe (dopóki trawa będzie rosnąć, a rzeki będą płynąć..., choć w miarę rozwoju kolonizacji zwykle je redukowano). Kiedy indziej były to twory z założenia tymczasowe, mające istnieć do czasu takiego czy innego rozwiązania "problemu indiańskiego". Na rezerwaty wyznaczano zwykle tereny marginalne – odległe od skupisk ludzkich, niedostępne i z punktu widzenia ówczesnych władz mało atrakcyjne (na niektórych odkrywano później złoża cennych surowców, co powodowało kolejne zmiany granic rezerwatów, przesiedlenia i konflikty, a niektórym Indianom zapewniło z czasem źródła niebagatelnych dochodów z tytułu dzierżawy praw do ich eksploatacji).

Zgromadzenie i izolowanie niezależnych (nierzadko wrogo nastawionych, zwykle wędrownych i "niepokornych") grup Indian w rezerwatach miało na celu początkowo odseparowanie ich, a w późniejszym okresie podporządkowanie władzom państwowym, zapewnienie bezpieczeństwa i porządku na kolonizowanych terenach oraz zmianę dotychczasowego – mniej lub bardziej "pierwotnego" – stylu życia i gospodarowania tubylczych społeczności plemiennych na bardziej pożądany przez władze ("cywilizowany"). Procesy te w różnych okresach historii i regionach Ameryki miały miejsce z rozmaitym nasileniem, przy różnym stopniu oporu Indian (bunty, powstania, ale i próby naśladownictwa białych sąsiadów – Pięć Cywilizowanych Plemion) i z rozmaitym skutkiem, a charakter rezerwatów – i stosunek samych Indian do nich – ulegał istotnym nierzadko zmianom (o czym należy pamiętać, by nie tworzyć fałszywych uogólnień).

Przesiedlanie kolejnych plemion i ustalanie granic rezerwatów Indian odbywało się niemal zawsze pod presją kolonizatorów i nierzadko w wyniku przegranych przez Indian konfliktów zbrojnych, choć np. w Ameryce Północnej granice wielu z nich (podobnie jak inne szczegóły relacji tubylczych plemion z władzami kolonialnymi) do połowy XIX w. regulowały traktaty zawierane przez przedstawicieli władz z wodzami poszczególnych plemion.

Pierwsze rezerwaty w Ameryce Północnej powstały z tak zwanych "rozmodlonych miast", osiedli indiańskich, w których biali prowadzili intensywną działalność "cywilizacyjną", polegającą przede wszystkim na nawracaniu na chrześcijaństwo i nauczaniu podstaw życia w białym społeczeństwie. Nawróceni musieli wyzbyć się większości tradycji, poligamii, tradycyjnego sposobu ubierania itp. Osiedlaniu Indian w rezerwatach towarzyszyła przemoc ze strony białych i zbrojny lub bierny opór Indian. Jedną z ustaw nadających przymusowym wysiedleniom pozory legalności była ustawa o przesiedleniu Indian (ang. Indian Removal Act) z 1830 r., podpisana przez prezydenta USA Andrew Jacksona.

W okresie rezerwatowym liczba tubylczej ludności Ameryki Północnej (szacowana w okresie pierwszych kontaktów z Europejczykami nawet na kilkanaście milionów) dramatycznie zmalała. Według urzędowego sprawozdania ministra spraw wewnętrznych USA z 1891 r., w 1890 r. w rezerwatach i szkołach z internatami pozostających pod kontrolą Biura do spraw Indian mieszkało 133 382 Indian (nie licząc Alaski). Rezerwaty były stosunkowo niewielkie, co dla ludów żyjących głównie z myślistwa oznaczało prawie zawsze głód, zwłaszcza że olbrzymie stada bizonów zniknęły z tych terenów zupełnie, z różnych powodów (np. susze w latach 1845-65, liczne polowania). Do zwalczania buntujących się Indian wykorzystywano regularną armię, oddziały ochotników i tzw. policję indiańską. Wielu Indian umierało z powodu nieznanych im wcześniej chorób, na które byli nieodporni, oraz z zimna i niedożywienia.


Edukacja Indian mieszkających w rezerwatach
Ze wspomnianego wyżej sprawozdania wynikało, że w 1891 r. rząd amerykański łożył na oświatę Indian stosunkowo niewielką sumę ok. 2 mln dolarów rocznie. Według tego samego sprawozdania naukę pobierało w owym czasie około 18 tysięcy indiańskich uczniów. Nauka ta – w większości w położonych z dala od rodzinnych rezerwatów surowych szkołach z internatami – była obowiązkowa i przymusowa, a Indianie często opierali się jej, starając się zatrzymać dzieci w domu i nie pozwolić na zerwanie więzi rodzinnych i kulturowych. Praktyka ta – z niewielkimi modyfikacjami – trwała w USA i Kanadzie do II połowy XX w. i jest obecnie źródłem wytaczanych przez ofiary systemu procesów o odszkodowania z tytułu licznych przypadków dyskryminacji, prześladowań, maltretowania i molestowania indiańskich dzieci w tych placówkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz