czwartek, 6 października 2011

na rocznice śmierci Tecumseha

Wsród dalekich wzgórz,
wśród dalekich puszcz
niosło się o wolność wołanie.
Powstał wódz,
znak oporu pod niebo wzniósł,
zjednoczył się naród wspaniały.
Odszedł wódz.
Zginą wódz.
Zaczęły usypiać idee,
wolności dwnej plany.
Lecz w sercach śpią,
a wojowników dusze
w żywiołach czterech śpią.
Gotowe powstać, wspomóc tych,
w których sercach,
ockną się wodza plany

kolejny z moich wierszy