środa, 18 stycznia 2012

Modlitwa Indian Nawajo

Dom uczyniony z zorzy.
Dom z wieczornego światła.
Dom z ciemnej chmury.
Dom z męskiego deszczu.
Dom z ciemnej mgły.
Dom z żeńskiego deszczu.
Dom z pyłku kwiatów.
Dom z pasikoników.
Ciemna chmura stoi u drzwi.
Szlak za nimi jest ciemnym niebem!
Zygzak błyskawicy wysoko nad nim!
O męskie bóstwo!
Twoją składam daninę.
Oto przygotowałem tobie dym.
Odnów moje stopy.
Odnów moje nogi.
Odnów moje ciało.
Odnów mój umysł.
Jeszcze dziś zdejmij zaklęcie, uczyń to dla mnie.
Odsuń swe zaklęcie dla mnie!
Odjąłeś je, dla mnie.
Odeszło daleko.
Szczęśliwie odżywam.
Szczęśliwie ostyga moje wnętrze.
Szczęśliwie idę naprzód.
Z wnętrzem ostudzonym, obym szedł.
Już nie obolały, obym szedł.
Z rześkim umysłem, obym szedł.
Jak było dawno temu, obym szedł.
Szczęśliwie, obym szedł.
Szczęśliwie, ze szczodrymi ciemnymi chmurami, obym szedł.
Szczęśliwie, ze szczodrymi deszczami, obym szedł.
Szczęśliwie, ze szczodrymi roślinami, obym szedł.
Szczęśliwie, obym szedł.
Tak jak było dawno temu, obym szedł,
Niech będzie pięknie poza mną. 
Niech będzie pięknie pode mną. 
Niech będzie pięknie nade mną. 
Niech będzie pięknie wokoło mnie. 
W pięknie jest koniec.



http://modlitwa-modlitwy.blogspot.com/2007/12/modlitwa-wieczorna-indian-navajo.html