Jak samotny oszczep
przez rzucającego zapomniany,
wbity w ziemię zimną.
tak tkwię w tym, świecie.
Wokół mnie jak strzały
opadłe po bitwie,
ci co przyjaciółmi być mieli,
ci co wokół mnie żyją.
Ponad mną góry trudności
jak skały monumentalne
piętrzą swe szczyty.
A niebo pokrywają chmury smutku,
chmury zapomnienia..
Tylko nieliczne,
ciche,
subtelne promienie nadziei,
niczym zorza poranna na niebie
wskrzeszają marzenia.