piątek, 15 maja 2015

***


Giną rośliny,
odchodzą zwierzęta,
rzeki są ściekiem,
powietrze trującym gazem.

Nie szukaj winnych,
spójrz w lustro.

To my wciąż wycinamy lasy
i wypalamy trawy,
zrywamy, łamiemy, niszczymy depczemy,
a potem narzekamy na szarość miast.

To my wciąż zabijamy zwierzęta,
niszczymy ich domy,
chcemy trofeów, butów, pasków, torebek,
diabli wiedzą czego jeszcze.

To my wylewamy hektolitry zanieczyszczeń,
wyrzucamy śmieci,
myjemy samochody, topimy wszystko co zbędne,
a potem chcemy łowić ryby.

To my emitujemy to wszystko,
budujemy coraz to nowe fabryki,
chcemy energii, najwyższej jakości produktu
i kto wie na co nam to?

A gdybyśmy żyli choć trochę jak Indianie,
otaczały by nas rośliny,
zwierzęta miałyby swe domy obok nas,
rzeki byłyby jak górski kryształ,
powietrze jak życiodajny oddech.

Nie szukaj winnych,
nigdy nie chciałeś słuchać Indian.