czwartek, 16 sierpnia 2012

Legendy Indian: Kojot & Ten, który Nigdy NIe Urośnie


Legenda Indian Wichita

Pewnego razu kojot pędził przez prerię i zobaczył TEGO, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE , najmniejszego węża, wygrzewającego się na dużej, płaskiej skale.
"Ty jesteś mały," powiedział kojot. "Nigdy nie chciałbym być tak mały jak ty. Popatrz na mnie. Powinieneś być tak duży jak ja."
TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE obejrzał kojota od góry do dołu i wyciągnął długi i rozwidlony język.
"Pokaż mi swoje zęby", powiedział kojot.
TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE otworzył szeroko pysk, by pokazać małe zęby.
"Popatrz na moje zęby." Kojot warknął, i pokazał duże, ostre kły. "Bez wysiłku mógłbym przegryźć cię na pół."
TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE znowu wyjął strzępiasty, długi język.
"Ugryźmy jeden drugiego i zobaczmy, kto jest potężniejszy," powiedział kojot.
"Jesteś tego pewien?" spytał TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE.
"Tak."
"Przyjmuję wyzwanie."
Kojot ugryzł tak mocno, że prawie odgryzł głowę TEGO, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE.
TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE ugryzł kojota.
"Teraz pójdę poza zasięg twojego wzroku, wtedy zawołamy jeden do drugiego, by się zorientować jak się każdy z nas czuje." Kojot popędził przez wysoką trawę poza zasięg wzroku przeciwnika i krzyknął. "Hej!"
"Hej," TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE odpowiedział słabo.
"Hej!"
"Hej," TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE odpowiedział jeszcze słabiej.
Kojot ucieszony sukcesem wielokrotnie wołał i nasłuchiwał odpowiedzi od TEGO, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE, którego głos stawał się coraz słabszy. "Nigdy nie wątpiłem, że zabiję tego węża," szemrał kojot.
Po pewnym czasie, kojot zauważył, że miejsce gdzie go ugryzł wąż spuchło a powstała rana zaczęła boleć. "Hej." Ale dźwięk jego głosu nie był jak głośny jak poprzednio. Wkrótce rana na ciele kojota jeszcze bardziej zaczęła boleć i bardzo mocno spuchła.
"Hej!" TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE odkrzyknął głośno i wyraźnie.
"Hej," powiedział miękko kojot.
"Hej!" TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE znów zakrzyknął.
Kojot nie odpowiedział.
TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE podpełzł przez trawę w stronę kojota. Zwierzę leżało martwe.
TEN, KTÓRY NIGDY NIE UROŚNIE pozostawił ciało kojota i wrócił do wygrzewania się na skale.