piątek, 23 marca 2012

z życia Indian


Trudne warunki naturalne, czesty głód, surowe obyczaje oraz
rozliczne niebezpieczenstwa nie umo liwiały Indianinowi zbyt długiego ycia.
Wtedy człowiek wczesniej osiagał dojrzałosc i predzej sie starzał. U wiekszosci
plemion człowiek był ju dojrzałym około dwudziestego roku ycia, starszym
dojrzałym około trzydziestego piatego roku ycia, a starosc osiagał jeszcze przed
piecdziesiatka. Wiekszosc me czyzn na Wielkich Równinach gineła w młodym
wieku. Z tych wzgledów dzieci, a szczególnie chłopcy, otaczani byli staranna
opieka. Organizowano dla nich specjalne dzieciece stowarzyszenia, które
zastepowały im przedszkola i szkoły podstawowe. W takim stowarzyszeniu dzieci
przebywały w grupach i wtedy łatwiej było je upilnowac oraz nauczyc, czego maja
sie wystrzegac. Do wieku trzech lat chłopcy i dziewczeta przebywali razem, potem
dopiero rozdzielano dzieci według płci i stosowano inne metody wychowawcze.
Nale y podkreslic, e dzieciobójstwo było w ogóle nie znane u Indian.

"Złoto Gór Czarnych"