Od krwi swej przelanej,
na wrogach zdobytej
wracał jak w szkarłat,
płaszcz chwały odziany.
A w oku jak noc ciemnym
w smutku pogrążonym,
łza rozpaczy skrzyła,
diamentową kotarą świat przesłoniła.
Bo czemu on wrócił,
gdy bracia odeszli,
gdy ziemia wciąż w ręku wroga,
gdy wolność w pętach kona.