Wśród szeregu pomników,
świateł zniczy
i kwiatów chryzantem.
Cierpienie i ból ludzkich istnień.
A każde uczucie tak mocno odczuwalne,
tęsknota tak dotykalna,
aż gęstsze jest od nich powietrze...
To wszystko jak namacalne,
niemalże w ręce ujmowalne
jak płaszcz otulające.
Na zimnych pomnikach kropel tysiące
i nikt już orzec nie może
czy to niebo płacze, czy człowiek.
Moje oczy łzami nie płyną,
nie jeden, nie raz łzami obmyłam już bliski sercu grób.
A gdybym nad wami płakać chciała,
cóż Wam po słonych tych kroplach,
bólem życia osolonych.
Niczego Wam nimi nie zwrócę.
Płacze ma dusza,
łzami ognistymi,
serce palącymi,
łzy te
ogniem miłości rozpalone,
na dusze tych co odeszli spływają.
Wszystko co me serce kryje Wam opowiadają.
świateł zniczy
i kwiatów chryzantem.
Cierpienie i ból ludzkich istnień.
A każde uczucie tak mocno odczuwalne,
tęsknota tak dotykalna,
aż gęstsze jest od nich powietrze...
To wszystko jak namacalne,
niemalże w ręce ujmowalne
jak płaszcz otulające.
Na zimnych pomnikach kropel tysiące
i nikt już orzec nie może
czy to niebo płacze, czy człowiek.
Moje oczy łzami nie płyną,
nie jeden, nie raz łzami obmyłam już bliski sercu grób.
A gdybym nad wami płakać chciała,
cóż Wam po słonych tych kroplach,
bólem życia osolonych.
Niczego Wam nimi nie zwrócę.
Płacze ma dusza,
łzami ognistymi,
serce palącymi,
łzy te
ogniem miłości rozpalone,
na dusze tych co odeszli spływają.
Wszystko co me serce kryje Wam opowiadają.