Spokojni i cisi
z czołem schylonym
ku ziemi straconej.
Lecz i tu sięgnęła
ręka nienawistna,
spocząć nie dała.
Życie niewinnym odebrała.
Dumą fałszywą się upajając.
A krew przelana
o pomstę wołała,
woła i będzie wołała.
z czołem schylonym
ku ziemi straconej.
Lecz i tu sięgnęła
ręka nienawistna,
spocząć nie dała.
Życie niewinnym odebrała.
Dumą fałszywą się upajając.
A krew przelana
o pomstę wołała,
woła i będzie wołała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz