Legenda Indian Algonkinów
Kobieta Wron była jednak pełna współczucia dla branki Czarnych Stóp i za każdym razem, gdy jej mąż odchodził rozmawiała z nią i dawała jej znać, że jej żałuje. Pewnego dnia opowiedziała Tej Która Siedzi Przy Drzwiach iż podsłuchała rozmowę męża z jego przyjaciółmi, w której planowali ją zabić. Dodała też, że pomoże jej w ucieczce gdy tylko się ściemni. Kiedy nastała noc kobieta z plemienia Wron czekała tak długo aż jej mąż zaczął pochrapywać, bo wiedziała, że śpi. Potem podniosła się ostrożnie, rozwiązała linę, którą była związana niewolnica, dała jej parę mokasynów, broń i sakwę suszonego mięsa. Poprosiła kobietę aby śpieszyła się i uciekała przed swym losem. Kobieta drżała ale posłuchała swej wybawczyni i w ciągu nocy nadłożyła spory kawałek drogi. O świcie ukryła się i błagała aby nie znaleźli jej prześladowcy. Tymczasem zauważyli oni jej nieobecność w wiosce i szukali jej wszędzie ale nie
znaleźli żadnego tropu. W końcu zwątpili i powrócili do swych domów.
Po czterech nocach wędrówki dziewczyna stwierdziła, że nie musi się już ukrywać podczas dnia. Jeszcze ciągle nie była bezpieczna. Jej zapasy już się kończyły i groziła jej śmierć głodowa. Poza tym mokasyny były już przetarte a nogi krwawiły jej. Na domiar złego była jeszcze prześladowana przez wilka, któremu daremnie próbowała uciec. Była na skraju wyczerpania. Wilk podchodził coraz bliżej, aż w końcu legł u jej stóp. Zawsze gdy kobieta ruszała w drogę wilk podążał za nią, a gdy wypoczywała on kładł się u jej stóp. W końcu wyczerpana kobieta porosiła swego towarzysza o pomoc, ponieważ czuła, że wkrótce umrze z głodu jeśli nie dostanie czegoś do jedzenia. Zwierzę usłuchało i poszło by po jakimś czasie powrócić z cielakiem bizona, którego zabiło i położyło przed kobietą. Przy pomocy strzelby otrzymanej od kobiety Wron, Ta Która Siedzi Przy Drzwiach rozpaliła ognisko i ugotowała część bizoniego mięsa. Tak posilona ruszyła w dalszą drogę. Od czasu do czasu wilk w podobny sposób zdobywał pożywienie aż w końcu dotarli do obozu Czarnych Stóp. Kobieta zaprowadziła wilka do swego domu a całą historię niewoli i ucieczki opowiedziała swym przyjaciołom. Opowiadała im też o pomocy wilka i prosiła ich o dobre traktowanie zwierzęcia. Jednak wkrótce kobieta zachorowała i biedny wilk został wygnany z obozu przez psy. Każdego wieczoru podchodził na szczyt wzgórza, patrzył na obozowisko i na
chatkę, w której mieszkała Ta Która Siedzi Przy
Drzwiach. Mimo, że wilk był dokarmiany przez jej przyjaciół zniknął pewnego dnia i już nigdy nie wrócił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz