Co dali mi Indianie?
Dali mi niezwykle dużo i powielę pewnie to, co mówi wielu z tych, którzy pasjonują się Indianami i ich kochają, ale powiem też być może coś więcej. A więc dzięki dzieciom Ameryki nauczyłam się kochać i szanować otaczającą mnie przyrodę, nauczyłam się słuchać pieśnie wiatru i patrzeć w twarz księżyca. Nauczyłam się szacunku dla wszystkich otaczających mnie istot i słuchania ciszy....
Zrozumiałam co to znaczy kochać swą ziemię i dlaczego ludzie oddają życie za swój kraj. Tak naprawdę historia Indian pozwoliła mi rozumieć polską historię lepiej niż dotychczas. Przecież każdy, kto choć trochę zna te dwie dramatyczne opowieści będzie w stanie zauważyć podobieństwa, ale nie o tym teraz.
Indianie dali mi do zrozumienia, że prawdziwa wolność to wcale nie robienie tego co mi się żywnie podoba, ale niezależność i możliwość życia we własnych wierzeniach i kulturze. Dali mi też przykład tego (mam na myśli Tashunkę Witko), że warto poświęcić siebie i swoje marzenia dla większego dobra. Nauczyli mnie, że trzeba walczyć o to co się kocha i o to w co wierzymy ale również z godnością przyjmować swój los jak Biała Antylopa nad Sand Creek.
Dali mi swą wspaniałą muzykę i prawdy moralne, których nie potrafiłam dostrzec w otaczającym mnie świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz