postawiłem stopę na ziemi
wzięła jej odbicie
błoto wylazło między palcami
dałem oczy jastrzębiowi
wziął mój wzrok
i wypełnił słońcem oczodoły
postawiłem żółwia na nogi
przestał się kręcić bezradnie
i ruszył do rzeki
upolowałem jelonka w puszczy
i pobłogosławiłem strzałę
nakarmi żonę i dzieci
słuchałem pieśni śpiewaka
on śpiewał
o dawnych czasach
zbierałem czerwone poziomki na łące
pierwszy owoc wiosny
zima puściła
czekałem na wiatr z zachodu
nadciągnął ze wzgórza
i przykrył me kości
tłumaczenie Marek Maciołek; przedruk za „Droga pokoju Indian Hopi i inne tradycje” Marii Głowackiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz